W
postępowaniach sądowych, zwłaszcza w zakresie odpowiedzialności za błędy
medyczne w orzecznictwie wyodrębniło się pojęcie tzw. dowodu prima facie.
Zgodnie ze stanowiskiem doktryny, dowód ten znajduje
zastosowanie wówczas, gdy w świetle
dużych trudności w zgromadzeniu dowodów bezpośrednich, zasady
doświadczenia życiowego nakazują wysnuć odpowiedni wniosek w zakresie istnienia
związku przyczynowego. Wówczas to właśnie ,,[...] rzecz mówi sama za
siebie i nie sposób zanegować rysującej się logicznie hipotezy istnienia tego
związku’’, zgodnie z doktryną res ipsa loquitur, angloamerykańskiego prawa powszechnego,
która stanowi, iż w procesie o delikt, sąd może wywnioskować zaniedbanie na
podstawie samego charakteru wypadku lub obrażeń przy braku bezpośrednich
dowodów na zachowanie każdego oskarżonego (tu: lekarza).
![]() |
W doktrynie
wskazuje się, że dowód prima facie oparty na konstrukcji
domniemań faktycznych (art. 231 kodeksu
postępowania cywilnego), zwalnia stronę ponoszącą ciężar dowodu od
żmudnego wykazania wszystkich etapów związku przyczynowego między pierwotnym
zdarzeniem sprawczym a szkodą, niemniej jednak wymaga wysokiego
prawdopodobieństwa istnienia pierwszego i kolejnych zdarzeń sprawczych,
pozwalających traktować je, jako oczywiste. Dla zastosowania wnioskowania prima facie konieczne jest zatem wykazanie faktów
stanowiących podstawę domniemania faktycznego, które pozwalają na wnioskowanie
o prawdopodobieństwie zawinionego działania personelu medycznego szpitala i
jego związku przyczynowego ze szkodą i krzywdą po stronie powoda. Należy
jednak podkreślić, że dowód taki nie wystarcza, w razie wykazania okoliczności
uprawdopodobniającej inną przyczynę zakażenia (tak też Sąd Najwyższy w
wyroku z 2 czerwca 2010 r. III CSK 245/09, Lex
nr 61182). W piśmiennictwie i orzecznictwie wśród okoliczności uzasadniających
zastosowanie domniemania faktycznego
zakażenia pacjenta wymienia się:
- fakt, że pacjent w czasie przyjmowania do szpitala nie był zarażony chorobą;
- stwierdzenie w tym samym czasie i w tym samym szpitalu innych przypadków zakażenia;
- negatywne oceny sanitarno-epidemiologiczne;
- niezachowywanie wymagań czystości sprzętu i personelu medycznego;
- "szpitalny" lub "pozaszpitalny" typ bakterii, będącej źródłem choroby;
- brak informacji o tym, by na to schorzenie cierpieli wcześniej członkowie rodziny pacjenta (a wobec tego - by zakażenie mogło nastąpić w ramach kontaktów rodzinnych);
- upływ czasu od pobytu w szpitalu do stwierdzenia objawów zakażenia, odpowiadający przyjętym w medycynie okresom inkubacji (wylęgania) choroby.
Zgodnie z wyżej wspomnianym
przepisem art. 231 kodeksu postępowania cywilnego: „sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla
rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych
faktów (domniemanie faktyczne)”.
Powyższe nie oznacza
oczywiście, że w tzw. „procesach
medycznych” odstępuje się od wymogu udowodnienia przesłanek
odpowiedzialności. Zgodnie z treścią uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z
dnia 5 lutego 2014 r., wydanego w sprawie o sygn. akt V CSK 140/2013,
jednoznacznie wskazano, iż: „(…) nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, iż w
tzw. sprawach medycznych, na stronie powodowej nie ciąży obowiązek wykazania
wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, w tym
związku przyczynowego. Biorąc jednak pod uwagę, że w tego rodzaju procesach
wykazywanie przez powoda wszystkich etapów związku przyczynowego pomiędzy
zdarzeniem wskazywanym jako sprawcze a szkodą może być nader utrudnione, a
nawet niemożliwe, orzecznictwo dopuściło tzw. dowód prima facie oparty na konstrukcji domniemań faktycznych (art. 231
kpc), co wymaga wykazania wysokiego prawdopodobieństwa istnienia pierwszego i
kolejnych zdarzeń sprawczych, pozwalających traktować je jako oczywiste. Związek
przyczynowy między zachowaniem pozwanego a szkodą, w postaci pogorszenia stanu
zdrowia pacjenta nie musi być zatem
ustalony w sposób pewny, wystarczy
wysoki stopień prawdopodobieństwa istnienia takiego związku, a w przypadku
wielości możliwych przyczyn – przeważające
prawdopodobieństwo związku przyczynowego szkody z jedną z tych przyczyn”.
Na podstawie takiego dowodu może być
ustalona nie tylko wina lekarza, o ile brak jest dowodu wykluczającego winę. Stosując
wyżej wymienioną konstrukcję dowodu prima facie, sądy rozstrzygają
zagadnienia istnienia związku przyczynowego. W wyroku z 11 stycznia 1972 r.
(sygn. akt I CR 516/71, opubl. OSNCP 1972/9 poz. 159) Sąd Najwyższy stwierdził,
że:
„(…)
jeżeli śmiertelny wynik operacji poprzedziły związane z jej przebiegiem
zaniedbania operatora lub innych funkcjonariuszy zakładu służby zdrowia,
przepis art. 231 k.p.c. daje sądowi
podstawę do uznania w trybie domniemania faktycznego, że między tymi zaniedbaniami
a śmiercią operowanego zachodzi normalny związek przyczynowy, chyba że
istniałyby podstawy do wniosku, iż zasady medycyny związek taki wyłączają”.
Przeprowadzenie dowodu prima facie,
wymaga spełnienia łącznie 5 przesłanek:
1) należy
wykazać, że zdarzenie nie miałoby miejsca, gdyby podmiot leczniczy dołożył
należytej staranności;
2) istnieje
duże prawdopodobieństwo, że zdarzenie nastąpiłoby w czasie, gdy wnioskodawca
znajdował się pod kontrolą podmiotu leczniczego;
3) zachowanie
wnioskodawcy było bierne, tak by nie można było wyprowadzić wniosku, że sam
sobie wyrządził szkodę;
4) przyczyny
szkody nie mogą być ustalone za pomocą pewniejszych środków dowodowych;
5) z
okoliczności sprawy widoczne jest dopuszczenie się niedbalstwa, rzecz mówi sama
za siebie (res ipsa loguitur).
Wywodzenie roszczenia na podstawie dowodu prima
facie występuje najczęściej w przypadkach roszczeń odnoszących się do zakażeń
szpitalnych, albowiem przy ustalaniu źródła zakażenia ciała pacjenta,
nierzadko występują ograniczone możliwości dowodowe w wykazaniu, że do
zakażenia doszło w konkretnej jednostce leczniczej.
Autor artykułu: adwokat Dominik Kwitliński
0 komentarze: