Wraz
z upływem czasu, medycyna coraz częściej znajduje skuteczne środki zapobiegania
i zwalczania różnego rodzaju chorób i schorzeń (jednak nie w każdym przypadku),
co w połączeniu z dość często pojawiającą się nieprzewidywalną reakcja
ludzkiego organizmu nakazuje traktować
każdy przypadek oddzielnie.
Od
błędu medycznego, będącego
odstępstwem od wzorca i zasad należytego postępowania, z uwzględnieniem
profesjonalnego charakteru działalności medyka, rozróżnić trzeba powikłanie, które jest konkretną,
czasem nietypową reakcją pacjenta na właściwie podjęty i wykonany zespół
czynności leczniczych oraz tzw.
niepowodzenie medyczne. Wysokie wymagania stawiane przed lekarzami
(medykami) nie są jednoznaczne z ich odpowiedzialnością za rezultat (wynik)
podjętego leczenia, ani też odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka. Lekarz ponosi odpowiedzialność na zasadzie winy, którą można mu przypisać
jedynie w przypadku pojawienia się łącznie elementu obiektywnej i subiektywnej
niewłaściwości postępowania.
Zgodnie
z doktryną, wskazać należy, że błędu w
sztuce lekarskiej nie należy utożsamiać z niepowodzeniem w leczeniu, innymi
słowy - niepowodzeniem medycznym, a
więc nieosiągnięciem zaplanowanego wyniku leczenia, pomimo właściwego
postępowania. W orzecznictwie pojęcie ,,niepowodzenia’’
definiuje się jako niekorzystny, nieoczekiwany rezultat leczenia, który
nastąpił pomimo właściwego rozpoznania, wdrożenia prawidłowego leczenia oraz
roztoczenia nad pacjentem starannej opieki medycznej. Niepowodzenie lecznicze
może pojawić się w wypadku każdej choroby, jednakże zazwyczaj dotyczy schorzeń,
w których otrzymanie dobrego rezultatu jest możliwe, aczkolwiek pod warunkiem
wczesnego rozpoznania.
Do tych chorób zalicza się:
-
choroby nowotworowe;
-
chorobę niedokrwienną serca;
-
chorobę nadciśnieniową;
-
ostre choroby infekcyjne.
W
przeważającej części tych chorób zbyt późne udanie się do lekarza przez
pacjenta, obarczone jest dużym ryzykiem niepowodzenia, pomimo że lekarz uczynił
wszystko, co mógł i powinien uczynić, aby ratować ludzkie życie. Ciężkie
choroby nierzadko rozwijają się skrycie lub ich symptomy są na tyle atypowe, że
nie budzą niepokoju i wątpliwości chorego. Całościowo uwidoczniają się dopiero,
gdy na skuteczne leczenie bywa już za późno.
Zgodnie
z utrwalonym stanowiskiem środowiska medycznego w uzyskaniu pozytywnego rezultatu terapii, nierzadko na przeszkodzie
staje nie tylko sama ciężkość choroby i stan odporności organizmu pacjenta,
lecz także niedające się przewidzieć powikłania, a nawet zbyt małe zdyscyplinowanie
chorego. Tym samym zawodowe ryzyko
lekarza zawiera ewentualność niepowodzenia, pomimo jego całkowicie
właściwego postępowania. Powody niepowodzenia mogą być różne i być uzależnione
od natury choroby (zwłaszcza od jej rodzaju, przebiegu, okoliczności
zachorowania i dostępności leczenia) lub reakcji organizmu samego pacjenta (w
szczególności zbyt późnego zgłoszenia się do medyka lub nieprzestrzegania
wskazań i zaleceń).
Mając na względzie empiryczne
badania nad zagadnieniem problematyki prawnokarnej analizy powodów
niepowodzenia w leczeniu, trzeba odnieść się do następujących kwestii:
- wystąpienie
rzadkiego, ale opisywanego w piśmiennictwie medycznym powikłania zabiegu;
-
współistnienie niebezpiecznej dla zdrowia choroby, np. genetycznej lub
nowotworowej, o której w trakcie leczenia innego schorzenia nie wie ani
pacjent, ani lekarz, a która nie daje objawów uzasadniających prowadzenie
diagnostyki w kierunku potwierdzenia jej występowania u tego pacjenta;
-
niezdyscyplinowanie pacjenta, polegające na ignorowaniu niebezpiecznych dla
życia symptomów choroby lub urazu i spóźnionej konsultacji lekarskiej, braku
zgody na operację lub kontynuację leczenia operacyjnego;
- specyfikę choroby lub charakter wykonywanego zabiegu, obarczonego wysokim
wskaźnikiem śmiertelności okołooperacyjnej;
-
nieprzewidywaną reakcję na podane pacjentowi leki lub zastosowaną metodę
leczenia, mieszczące się w granicach terapeutycznych i w danym przypadku
uzasadnione;
-
skrajnie ciężki stan kliniczny pacjenta, spowodowany nieszczęśliwym wypadkiem,
przestępstwem lub innym zdarzeniem, np. próbą samobójczą.
Związek przyczynowy pomiędzy
działaniem medyka a skutkiem w postaci śmierci pacjenta
zachodzi, gdy zachowanie to było co najmniej jednym z warunków, bez których do
śmierci chorego nie doszłoby. Związek
przyczynowy pomiędzy działaniem lekarza a skutkiem istnieje także w
przypadkach, gdy do powstania skutku w postaci śmierci przyczyniły się również
inne okoliczności, nawet od medyka niezależne, np. uprzednie błędy w leczeniu
chorego, odmowa przyjęcia pomocy medycznej przez pacjenta. Podkreślić trzeba, że
lekarz nie może poprzestać na przyjęciu od chorego wywiadu co do przebytych
chorób, zabiegów, terapii i operacji, nawet gdy pacjent gwarantuje, że był i
nadal jest zdrowy.
Z
obowiązkami lekarza, dotyczącymi przebiegu leczenia nieodzownie związany jest obowiązek udzielenia pacjentowi
odpowiedniej informacji. Właściwe wykonanie obowiązku informacyjnego wobec
pacjenta jest niezbędną przesłanką wyrażenia przez niego prawnie wiążącej zgody
na konkretne leczenie (nazywanej jako zgoda ,,objaśniona’’, ,,poinformowana’’ czy też ,,uświadomiona’’), a bezskuteczność zgody wynikająca z
nieudzielenia prawidłowej informacji przesądza o bezprawności podejmowanych
działań lekarza. Celem spoczywającego na lekarzu obowiązku jasnego wyjaśnienia
choremu skutków operacji jest to, aby chory podejmował decyzję o wyrażeniu
zgody na operację z pełną świadomością tego na co się godzi i czego (w tym
jakich powikłań), może się spodziewać. W przepisie art. 31 ust. 1 ustawy o
zawodach lekarza i lekarza dentysty uregulowano obowiązek udzielania informacji, który obejmuje normalne,
przewidywalne, choćby nawet pojawiające się rzadko, ale niedające się
wyeliminować, następstwa operacji, w szczególności gdy mają one niebezpieczny
dla zdrowia lub życia charakter. Nie jest to jednoznaczne z tym, że informacja
tak musi zawierać wszelkie możliwe następstwa wykonywanych operacji (zabiegów),
nawet atypowe i nieobjęte normalnym ryzykiem podejmowanej operacji, które mogą
pojawić się w szczególnych przypadkach powikłań.
Autor artykułu: adwokat Dominik Kwitliński
0 komentarze: